sobota, 31 grudnia 2016

Anielica z piekła rodem ;)

Wczorajszy wpis. Nie zagruntowałam gessem, więc przebiło na drugą stronę i zniszczyło tamtejszy wpis. Zużyłam cały zapas znaczków wycinanych z kopert - kto mnie poratuje znaczkami z odzysku?
Zagruntowałam tło gessem po nałożeniu mgiełek, a mimo to pasta strukturalna wchłonęła kolor tła. Nie powiem, żebym była z tego zadowolona, ale dużo się nauczyłam, robiąc ten wpis. Pamiętajcie, NAJPIERW gruntujcie kartkę gessem! Gesso clear nakładane palcem sprawdza się znakomicie.

Zdjęcie robione ziemniakiem jak zwykle - mimo pięknego dnia i jasnych kolorów wygląda, jakby zdjęcie przesłaniała szara mgła. :( Jeśli ktoś ma patent na robienie dobrych zdjęć telefonem, to proszę o cynk.

Do pracy użyłam mgiełek, tuszy, stempli z ali, znaczków wycinanych z kopert oraz pięknej maski ze skrzydłami Papelii.

Chciałabym zgłosić tę pracę do konkursu Papelii. ;)









4 komentarze:

  1. alez CUUUDOWNA anielica:)! tez zbieram takie znakczki:) pozdrawiam cieplutko zyczac Szczesliwego Nowego Roku:)! malwinku DT Papelia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo! Rozpaczliwie potrzebuję wsparcia, bo ciągle mam wrażenie, że nigdy nie dogonię utalentowanych scraperek. ;)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  2. wspaniały wpis, świetne kolory, cudowny pomysł z tą anielicą :D
    niestety nie poratuje pomysłem na robienie zdjęć tekefonem, mój robi takie miniatury ze brak słów...
    Moim zdaniem zdjęcie nie jest pokryte żadną mgłą, pięknie widać kolory i to jest fakt najpierw gesso potem media (mgiełki itp) ;)
    pozdrawiam i życzę wytrwałości :D bo piękna praca
    dziękuję za zabawę z Papelią :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Jest jeszcze pomysł z aniołem pocztowym - mam koleżankę polonistkę z wykształcenia, a kolejarkę z powołania, i wymyśliłyśmy, że zrobimy taki layout z nią i stemplami kolejowymi, tylko na razie nie mam dostępu do stempli. ;) Ale kiedyś powstanie taki wpis na pewno. ;)

      Zdjęciu trochę wzmocniłam kolory w picassie, ale w realu i tak one są jeszcze bardziej wyraziste i świetnie widać brokat w tle.

      Usuń

Bardzo Wam wszystkim dziękuję za komentarze! Wiele dla mnie znaczą! <3 Komentarze na blogu to dla mnie jak powrót do naszej wielkiej blogowej rodziny, do tego, jak to było jeszcze kilkanaście lat temu, przed fb, kiedy blogi żyły i to tu toczyło się życie blogowe. Fajnie jest to znowu czuć. :)
Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję!